Obudziłam sie jak zwykle, bł piękny poranek - poszłam obudzić swoją siostrę Koko żeby pomogła mi dobudzić moją śpiącą Panią. Chyba tego nie lubi - bo zawsze krzyczy - Kendi czyś ty oszalała - dopiero 6 rano. Ale i tak udaje sie nam ją wyciągnąć z łóżka. Spacer jak spacer - jestem głodna więc robię to co trzeba i chcę jak najszybciej wrócić do domu by zjeść śniadanko. Ale jak wracałam poczułam dziwny zapach - aż kichnęłam - gdy wpadłam do domu - to kręcili sie po nim jacyś obcy mężczyźni a przed dom podjechał wielki samochód z mnóstwem czegoś co strasznie pachniało. No Ale nic zapomniałam o tym bo przecież moja Pani zawołała mnie na śniadanie. Po śniadanku to ja jak zwykle poszłam do siebie i zaczęłam układać sie do snu gdy nagle zaczął sie potworny hałas.a przed oknem pojawiło sie coś dziwnego po czym to ludzie chodzili. Ja tam nie mialam nic do tego ale moja zbzikowana siostra ciągle szczekała bo nie podobało sie jej że ktoś ma czelność podchodzić tak blisko jej domu. no trudno ale zaraz sobie przypomniałam, że Pani zaraz będzie sobie robiła kawkę i to znaczy, że czas na mleczko. jednak nikogo w kuchni nie było a ja z koko czekałam i czekałam - spać nie mogłam bo był hałas i czas sie dłużył. a przecież już po 9 a puste miski jak były tak są. ale po jakimś czasie wreście przyszła pani i krzyknęła - oj moje bidulki czekacie na mleczko - no dobrze zaraz wam dam. Wieczorem po kolacji wszyscy sobie poszli i nareście mogłam sie zdrzemnąć oj- spałam mocno. Drugiego dnia znów pojaiwili się panowie i tym razem ostro hałasowali. ciągle też wchodzili i wychodzili a ja jako obronny pies nie mogłam sobie pozwolić by nie pilnować porządku i dobrobytu moje domu. Co próbowałam zasnąć to ktoś wchodził- nawet podczas posiłku nie miałam chwili wytchnienia - oj Pani postanowiłam wyjść z nami na spacer - oj jak było fajnie jak zwykle wytarzałam się, wykąpałam wytaplałam w błotku było super - wróciłam i było jakos cicho wiec położyłam sie spać i znów jakis huk- to znów ci robotnicy - oni ciagle tu są mieli tylko przerwę obiadową. Nie wiem ile trwa ten remont - ale ja rezygnuje z tej roboty - od jutra idę na emeryturę - juz ledwo zipię. Kiedy to sie skończy - kiedy będę miała wreście wolną chatę i sie porządnie wyśpię. Zobaczymy jak to będzie - ale cuzj się jak w więzieniu - wszystko pozamykane bo jakieś białe cos leci do domu. obcy chodzą po mieszkaniu i hałasują i po co to mi jest - ja tam nic bym nie zmieniła w moim ukochanym domku. Ach dziwni ci ludziaki ;)))))) choć dobrze, ze chociaż jeszcze mnie karmią - ale co będzie gdy pewnego dnia zapomną - ej moja pani by mi tego nie zrobiła
czwartek, 30 czerwca 2011
środa, 22 czerwca 2011
relacja z psiego pikniku
http://pies.pl/psy-i-dzieci-czyli-to-co-najlepsze_n2731.html
Psy i dzieci, czyli to, co najlepsze!
Czy dzieci i psy na wspólnym pikniku to dobry pomysł? Oczywiście! W minioną sobotę, 18 czerwca, w klubie wiejskim Wilczeniec, w Łomiankach oddalonych o kilka km od Warszawy, czworonogi i dzieciaki miały okazję wspólnie się poznać, bawić i wiele nauczyć. Piknik miał udowodnić, że nie należy bać się psów, a dzieciaki i zwierzaki trzeba od małego przyzwyczajać do siebie nawzajem.
- Większość z naszych psów jest łagodnych, nawet bawiły się wspólnymi zabawkami i nikt nie był zazdrosny - mówi Monika Gorbaczyńska, organizatorka pikniku. -Dzieci uczyły się pierwszej pomocy, jak jej udzielić psu, uczyły się też prawidłowego karmienia psa, zabawy i zachowania przy czworonogu.
Impreza miała kilka punktów, które były sukcesywnie realizowane. Jej zorganizowanie miało przede wszystkim cel edukacyjny, jednak promowała również bezpieczny wypoczynek w miłym towarzystwie. Wśród konkurencji ogromny aplauz wzbudził wyścig psów i właścicieli, po którym każdy w nagrodę otrzymał worek pysznej ekologicznej karmy. Wielkim powodzeniem cieszyła się loteria fantowa, z której dochód przeznaczono na fundację Towarzystwo Ratunku i Pomocy (w skrócie TRIP). Dzieci miały okazję być psem... bo jedna z konkurencji miała na celu naśladowanie swojego pupila. Dzieci dostały miseczki do nauki karmienia wypełnione kosteczkami oraz woreczki na psie nieczystości, aby od małego uczyły się nawyku sprzątania po pupilu.
Niebywałą atrakcją pikniku były różne ciekawe rasy dokazujące na psiej łączce. Oprócz powszechnie znanych goldenów i beagli, można było pogłaskać flat coated retrievery, afrykańskiego rhodesiana i niezwykle rzadkiego podenco z Ibizy. Wszystkie czworonogi były nastawione pozytywnie i chętnie uczestniczyły we wspólnej zabawie. Nawet wielki tosa inu, który przybył na piknik w kagańcu i początkowo stronił od psiego towarzystwa, po jakimś czasie nabrał ochoty na dokazywanie. Po harcach i swawolach nadszedł czas na uzupełnienie energii - wszystkie psy posilały się ekologicznymi ciastkami.
Ta pierwsza edycja imprezy wśród wszystkich uczestników zyskała duże uznanie. Organizatorka żałowała, że wzięło w niej udział stosunkowo mało rodzin. Ale obiecuje powrót na piękny teren Wilczeńca z kolejną edycją pikniku.
- To pierwsza tego typu impreza, więc wiele osób bało się, jak ich czworonóg się zachowa. Może dlatego nie wszyscy, którzy się zapisali, przybyli na miejsce – mówi Monika Gorbaczyńska. - Mam jednak nadzieję, że na następnej edycji będzie dużo więcej osób, bo Wilczeniec to naprawdę piękne miejsce, idealne na rodzinny piknik.
Więcej zdjęć z tej wyjątkowej imprezy znajdziecie na naszej ścianie na facebooku.
ZZK

Czy dzieci i psy na wspólnym pikniku to dobry pomysł? Oczywiście! W minioną sobotę, 18 czerwca, w klubie wiejskim Wilczeniec, w Łomiankach oddalonych o kilka km od Warszawy, czworonogi i dzieciaki miały okazję wspólnie się poznać, bawić i wiele nauczyć. Piknik miał udowodnić, że nie należy bać się psów, a dzieciaki i zwierzaki trzeba od małego przyzwyczajać do siebie nawzajem.
- Większość z naszych psów jest łagodnych, nawet bawiły się wspólnymi zabawkami i nikt nie był zazdrosny - mówi Monika Gorbaczyńska, organizatorka pikniku. -Dzieci uczyły się pierwszej pomocy, jak jej udzielić psu, uczyły się też prawidłowego karmienia psa, zabawy i zachowania przy czworonogu.
Impreza miała kilka punktów, które były sukcesywnie realizowane. Jej zorganizowanie miało przede wszystkim cel edukacyjny, jednak promowała również bezpieczny wypoczynek w miłym towarzystwie. Wśród konkurencji ogromny aplauz wzbudził wyścig psów i właścicieli, po którym każdy w nagrodę otrzymał worek pysznej ekologicznej karmy. Wielkim powodzeniem cieszyła się loteria fantowa, z której dochód przeznaczono na fundację Towarzystwo Ratunku i Pomocy (w skrócie TRIP). Dzieci miały okazję być psem... bo jedna z konkurencji miała na celu naśladowanie swojego pupila. Dzieci dostały miseczki do nauki karmienia wypełnione kosteczkami oraz woreczki na psie nieczystości, aby od małego uczyły się nawyku sprzątania po pupilu.
Niebywałą atrakcją pikniku były różne ciekawe rasy dokazujące na psiej łączce. Oprócz powszechnie znanych goldenów i beagli, można było pogłaskać flat coated retrievery, afrykańskiego rhodesiana i niezwykle rzadkiego podenco z Ibizy. Wszystkie czworonogi były nastawione pozytywnie i chętnie uczestniczyły we wspólnej zabawie. Nawet wielki tosa inu, który przybył na piknik w kagańcu i początkowo stronił od psiego towarzystwa, po jakimś czasie nabrał ochoty na dokazywanie. Po harcach i swawolach nadszedł czas na uzupełnienie energii - wszystkie psy posilały się ekologicznymi ciastkami.
Ta pierwsza edycja imprezy wśród wszystkich uczestników zyskała duże uznanie. Organizatorka żałowała, że wzięło w niej udział stosunkowo mało rodzin. Ale obiecuje powrót na piękny teren Wilczeńca z kolejną edycją pikniku.
- To pierwsza tego typu impreza, więc wiele osób bało się, jak ich czworonóg się zachowa. Może dlatego nie wszyscy, którzy się zapisali, przybyli na miejsce – mówi Monika Gorbaczyńska. - Mam jednak nadzieję, że na następnej edycji będzie dużo więcej osób, bo Wilczeniec to naprawdę piękne miejsce, idealne na rodzinny piknik.
Więcej zdjęć z tej wyjątkowej imprezy znajdziecie na naszej ścianie na facebooku.
ZZK
relacja z rodiznno - psio pikniku
http://organicmagazine.pl/styl-zycia/cztery-lapy/psi-piknik-relacja/menu-id-202.html
"Byłem tu, bawiłem się i jadłem”, czyli piknik oczyma psa.
Leniwy początek

18 czerwca 2011 roku w Łomiankach odbył się psi piknik, którego gośćmi honorowymi byliśmy my-psy. Gościnnie zaprosiliśmy naszych opiekunów. Ci leniwie dotarli na miejsce i spuścili nas ze smyczy. No i się zaczęło.
Zabawa

Wolność! Nareszcie!
Rudy

Nie było innej rady, jak się z nami bawić. Przy okazji kontaktów z kolegami i koleżankami, poznałem kilka historii z ich życia.
Rudy cocker spaniel (z prawej strony) miał zostać uśpiony, gdyż rzucał się na ludzi. Uratowała go obecna opiekunka. Okazało się, że kolegę rozsadzały hormony i pomogła mu kastracja oraz szkolenie. Dzisiaj kolega jest szczęśliwy i nikogo nie kąsa.
Nieśmiały przystojniak - poznajcie Porto
Jasnobrązowy chart początkowo bał się wszystkich kolegów, nawet tych najmniejszych. Porto chodził z podkulonym ogonem i nie odstępował na krok swojej opiekunki. Zdobywca nieformalnego tytułu najpiękniejszego psa pikniku.
Towarzyski przystojniak

Porto szybko się oswoił, ku uciesze całej kompanii.
Największy

Tu widzimy największego psa pikniku. Jak widać – miał warunki.
Najmniejszy

A tu mamy najmniejszego psa pikniku, jamnika Kreskę – równie okazałe warunki.
Kreska

Nie wiem czy przystrojenie w piórka nie przytłoczyło Kreski, ale skoro został wybrany maskotką pikniku, i to jeszcze głosami dzieci – to z godnością przywdział pióropusz.
Lusiek

Najbardziej energiczny pies pikniku – terier Lusiek. Ten to miał parę w łapach! Potrafił pogonić nawet największych kolegów – oczywiście dla zabawy.
Za całokształt

Pamiętacie rudego cocker spaniela, który ma za sobą trudną przeszłość? Mało kto był świadomy, że kolega jest ślepy. Musiał zostać maskotką pikniku – za całokształt.
Monika Gorbaczyńska

Monika Gorbaczyńska. Psi psycholog, organizatorka spotkania. W towarzystwie swoich dwóch beagle.
Piknik

Piknik bez leżenia – to nie piknik, szczególnie jeśli nie możemy dzielić legowiska z ludźmi.
Ważna lekcja

Centrum Pomocy Zwierzętom „TRIP” opowiedziało o tym, jak z nami bezpiecznie podróżować oraz udzielać pierwszej pomocy. Teraz opiekunowie wiedzą jak zrobić nam sztuczne oddychanie.
Basen

Na psim pikniku mieliśmy do dyspozycji basem. Ja taplać w wodzie się nie lubię – w przeciwieństwie do kilku moich towarzyszy.
Dexter

Tutaj widzimy Dextera (w środku). O Dexterze dowiedziałem się dwóch rzeczy. Po pierwsze, uwielbia wodę. Po drugie, Dexter ma żołądek bez dna. Moi opiekunowie poznali go jako pierwszego, kiedy ten bez pytania zanurkował w ich torbie w poszukiwaniu jedzenia.
Wege pies?

W pewnym momencie Dextera należało zdyscyplinować, gdyż zabierał się do jedzenia wegańskich ciast. A to chyba było dla ludzi.
Menu

Na pikniku zbierano datki dla Centrum Pomocy Zwierzętom „TRIP”. Wrzucone pieniądze do skrzynki lub zakupione ciasteczka pomogą budować pogotowie ratunkowe dla zwierząt domowych i gospodarskich.
Słyszałem, że fundacyjne, wegetariańskie i wegańskie ciasteczka były wyśmienite. Podobno były podawane na talerzykach, które można było zjeść. Moja opiekunka starała się zjeść swój talerzyk, ale bez powodzenia – smakował jak papier. Może zbyt płytko się wgryzła?
Start!

Stały element psiego pikniku: szaleńczy bieg z opiekunami.
Moje łapy!

Jak widać, niektórzy pogubili sobie łapy.
Dzieci i psy

Warto wspomnieć, że piknik obalił ludzki stereotyp, że relacja dzieci i psów jest trudna. Na pikniku bawiliśmy się przednie! Dzieci rzucały nam zabawki, biegały, głaskały. Dzieci i psy świetnie się rozumieją, jeśli tylko ludzie wytłumaczą dzieciom jak się z nami bawić.
Jak widać, Dexter nigdy nie miał dosyć.
Prezenty

Na pikniku była loteria – każdy los wygrywał. Poza loterią dostaliśmy również prezenty, m.in. ekologiczne musli. Nie wiem jak to pachnie, bo jeszcze nie zostało rozpakowane, ale wygląda intrygująco. Założę się, że Dexter zjadłby je bez wahania.
Aktualizacja: Dexterowi musli mogłoby jednak zaszkodzić, gdyż okazało się, że jest ono przysmakiem, ale człowieka, bo z czekoladą. Ach, szkoda.
P.S. Dexter szuka stałego domu! Jest obecnie u tymczasowych opiekunów. Więcej informacji>
Relacjonował

Psi piknik relacjonowałem ja, Rambo. Na pikniku bawiłem się przednie. Na tyle dobrze, że obsikałem dziecięcy wózek. Całe szczęście, że nie jestem wyższy, bo miałbym przechlapane, gdybym sięgnął wyżej.
Zdjęcia:
jeśli nie podpisano: Organic
następne spotkanie 10 lipca - patrz -post poniżej
Psi piknik – relacja
fot. studiolorens.pl
Leniwy początek
18 czerwca 2011 roku w Łomiankach odbył się psi piknik, którego gośćmi honorowymi byliśmy my-psy. Gościnnie zaprosiliśmy naszych opiekunów. Ci leniwie dotarli na miejsce i spuścili nas ze smyczy. No i się zaczęło.
Zabawa
fot. Agnieszka Gilewska/fotopassion.blog.onet.pl
Wolność! Nareszcie!
Rudy
Nie było innej rady, jak się z nami bawić. Przy okazji kontaktów z kolegami i koleżankami, poznałem kilka historii z ich życia.
Rudy cocker spaniel (z prawej strony) miał zostać uśpiony, gdyż rzucał się na ludzi. Uratowała go obecna opiekunka. Okazało się, że kolegę rozsadzały hormony i pomogła mu kastracja oraz szkolenie. Dzisiaj kolega jest szczęśliwy i nikogo nie kąsa.
Nieśmiały przystojniak - poznajcie Porto
fot. studiolores.pl
Towarzyski przystojniak
Porto szybko się oswoił, ku uciesze całej kompanii.
Największy
Tu widzimy największego psa pikniku. Jak widać – miał warunki.
Najmniejszy
A tu mamy najmniejszego psa pikniku, jamnika Kreskę – równie okazałe warunki.
Kreska
fot. studiolorens.pl
Nie wiem czy przystrojenie w piórka nie przytłoczyło Kreski, ale skoro został wybrany maskotką pikniku, i to jeszcze głosami dzieci – to z godnością przywdział pióropusz.
Lusiek
Najbardziej energiczny pies pikniku – terier Lusiek. Ten to miał parę w łapach! Potrafił pogonić nawet największych kolegów – oczywiście dla zabawy.
Za całokształt
fot. studiolorens.pl
Pamiętacie rudego cocker spaniela, który ma za sobą trudną przeszłość? Mało kto był świadomy, że kolega jest ślepy. Musiał zostać maskotką pikniku – za całokształt.
Monika Gorbaczyńska
Monika Gorbaczyńska. Psi psycholog, organizatorka spotkania. W towarzystwie swoich dwóch beagle.
Piknik
Piknik bez leżenia – to nie piknik, szczególnie jeśli nie możemy dzielić legowiska z ludźmi.
Ważna lekcja
Centrum Pomocy Zwierzętom „TRIP” opowiedziało o tym, jak z nami bezpiecznie podróżować oraz udzielać pierwszej pomocy. Teraz opiekunowie wiedzą jak zrobić nam sztuczne oddychanie.
Basen
Na psim pikniku mieliśmy do dyspozycji basem. Ja taplać w wodzie się nie lubię – w przeciwieństwie do kilku moich towarzyszy.
Dexter
Tutaj widzimy Dextera (w środku). O Dexterze dowiedziałem się dwóch rzeczy. Po pierwsze, uwielbia wodę. Po drugie, Dexter ma żołądek bez dna. Moi opiekunowie poznali go jako pierwszego, kiedy ten bez pytania zanurkował w ich torbie w poszukiwaniu jedzenia.
Wege pies?
W pewnym momencie Dextera należało zdyscyplinować, gdyż zabierał się do jedzenia wegańskich ciast. A to chyba było dla ludzi.
Menu
Na pikniku zbierano datki dla Centrum Pomocy Zwierzętom „TRIP”. Wrzucone pieniądze do skrzynki lub zakupione ciasteczka pomogą budować pogotowie ratunkowe dla zwierząt domowych i gospodarskich.
Słyszałem, że fundacyjne, wegetariańskie i wegańskie ciasteczka były wyśmienite. Podobno były podawane na talerzykach, które można było zjeść. Moja opiekunka starała się zjeść swój talerzyk, ale bez powodzenia – smakował jak papier. Może zbyt płytko się wgryzła?
Start!
fot. studiolorens.pl
Stały element psiego pikniku: szaleńczy bieg z opiekunami.
Moje łapy!
fot. studiolorens.pl
Jak widać, niektórzy pogubili sobie łapy.
Dzieci i psy
fot. studiolorens.pl
Warto wspomnieć, że piknik obalił ludzki stereotyp, że relacja dzieci i psów jest trudna. Na pikniku bawiliśmy się przednie! Dzieci rzucały nam zabawki, biegały, głaskały. Dzieci i psy świetnie się rozumieją, jeśli tylko ludzie wytłumaczą dzieciom jak się z nami bawić.
Jak widać, Dexter nigdy nie miał dosyć.
Prezenty
Na pikniku była loteria – każdy los wygrywał. Poza loterią dostaliśmy również prezenty, m.in. ekologiczne musli. Nie wiem jak to pachnie, bo jeszcze nie zostało rozpakowane, ale wygląda intrygująco. Założę się, że Dexter zjadłby je bez wahania.
Aktualizacja: Dexterowi musli mogłoby jednak zaszkodzić, gdyż okazało się, że jest ono przysmakiem, ale człowieka, bo z czekoladą. Ach, szkoda.
P.S. Dexter szuka stałego domu! Jest obecnie u tymczasowych opiekunów. Więcej informacji>
Relacjonował
Psi piknik relacjonowałem ja, Rambo. Na pikniku bawiłem się przednie. Na tyle dobrze, że obsikałem dziecięcy wózek. Całe szczęście, że nie jestem wyższy, bo miałbym przechlapane, gdybym sięgnął wyżej.
Zdjęcia:
jeśli nie podpisano: Organic
następne spotkanie 10 lipca - patrz -post poniżej
wtorek, 21 czerwca 2011
pogadanki o żywieniu psa - powitanie lata ;))))
PIKNIK 10 LIPCA (NIEDZIELA) 2011r.
powitanie lata i pogadanki o zdrowym odżywianiu
przynieście opakowania bądź składy karm i smakołyków, które dajecie psom. Porównamy je poprzez cenę i analizę składu i wybierzemy najlepszą.
tym razem piknik odbędzie sie na Żoliborzu. Znowu spędzimy miło czas a nasze psy wybiegają się za wszystkie czasy.
teren oddalony od ulicy bardzo fajne miejsce.
na imprezę trzeba sie zapisać
będzie znów loteria fantowa - 10 zł los ;)))) (pieniądze ze sprzedaży losów zasilą fundacje Trip) gdzie każdy los wygrywa, będą konkursy, będzie fotograf ze studia Lorens
na imprezę obwiązują zapisy.
będzie jak zawsze fajna zabawa
zapraszam szczególnie tych, którzy jeszcze nie byli ;)))))
plac nie jest tak wielki jak w Wilczeńcu - więc ilość psów ograniczona ;)))))
Na pikniku będą robione zdjęcia by później mieli Państwo pamiątkę w postaci płyty i kalendarza (sprzedawanego odpłatnie). Zdjęcia będą też wykorzystane na stronach sponsorów i magazynów, które zgłosiły się do tej akcji. Zdjęcia z pikniku będą Państwo mogli używać do sowich prywatnych celów. Sprzedaż i komercyjne ich rozpowszechniane chronione jest prawem autorskim ;)))))
porozmawiamy sobie o żywieniu psa - na co zwracać uwagę kupując karmę i smakołyki w sklepach ;))))
będzie też loteria fantowa - losy będą po 10 żł 9ale kto będzie chciał więcej - to przyjmę bardzo chętnie) wszystkie pieniądze z loterii (każdy los wygrywa) zasilą fundację TRIP, która pomaga porzucanym zwierzętom przy drogach - a pamiętajmy, że wakacje to czas kiedy psy są porzucone przy ruchliwych ulicach - a tą małą kwotę możemy je ocalić ;)))) każdy los to zabawka, obroża bądź smakołyk dla psa. Psia maskotka dostanie legowisko lub wielki wór pysznej karmy ;))
jak zawsze zabawa będzie super

powitanie lata i pogadanki o zdrowym odżywianiu
przynieście opakowania bądź składy karm i smakołyków, które dajecie psom. Porównamy je poprzez cenę i analizę składu i wybierzemy najlepszą.
tym razem piknik odbędzie sie na Żoliborzu. Znowu spędzimy miło czas a nasze psy wybiegają się za wszystkie czasy.
teren oddalony od ulicy bardzo fajne miejsce.
na imprezę trzeba sie zapisać
będzie znów loteria fantowa - 10 zł los ;)))) (pieniądze ze sprzedaży losów zasilą fundacje Trip) gdzie każdy los wygrywa, będą konkursy, będzie fotograf ze studia Lorens
na imprezę obwiązują zapisy.
będzie jak zawsze fajna zabawa
zapraszam szczególnie tych, którzy jeszcze nie byli ;)))))
plac nie jest tak wielki jak w Wilczeńcu - więc ilość psów ograniczona ;)))))
Na pikniku będą robione zdjęcia by później mieli Państwo pamiątkę w postaci płyty i kalendarza (sprzedawanego odpłatnie). Zdjęcia będą też wykorzystane na stronach sponsorów i magazynów, które zgłosiły się do tej akcji. Zdjęcia z pikniku będą Państwo mogli używać do sowich prywatnych celów. Sprzedaż i komercyjne ich rozpowszechniane chronione jest prawem autorskim ;)))))
porozmawiamy sobie o żywieniu psa - na co zwracać uwagę kupując karmę i smakołyki w sklepach ;))))
będzie też loteria fantowa - losy będą po 10 żł 9ale kto będzie chciał więcej - to przyjmę bardzo chętnie) wszystkie pieniądze z loterii (każdy los wygrywa) zasilą fundację TRIP, która pomaga porzucanym zwierzętom przy drogach - a pamiętajmy, że wakacje to czas kiedy psy są porzucone przy ruchliwych ulicach - a tą małą kwotę możemy je ocalić ;)))) każdy los to zabawka, obroża bądź smakołyk dla psa. Psia maskotka dostanie legowisko lub wielki wór pysznej karmy ;))
jak zawsze zabawa będzie super
piątek, 17 czerwca 2011
psie upominki na psi piknik 18 czerwca
a to paczka powitalna dla pierwszych 50 uczestników pikniku puszka przepysznej karmy Butcher's, sucha karma od www.zdrowekarmy.pl, mleko sojowe od AlproSoya, ciasteczka od www.eko-pies z rabatem na zakupy, pyszne musli dla psiarzy z ulotka rabatową na zakupy od musli&more i to wszystko zapakowane w piękna ekologiczną torbę idealna na pie zakupy i nie tylko

legowiska i ubranka dla księżniczek ufundował sklep http://www.fionacollection.pl/ a dla chłopczyc i macho sklep www.doogy.pl

smycze od www.gadzeciaki.pl czekają już na swoich nowych właścicieli ;)))

taki o to basen o wymiarach 183x38 cm będzie czekał wypełniony po brzegi wodą na psich amatorów wodnych kąpieli ;))))

www.sante.pl ALPROSOYA ufundowłąa dla każdego uczestnika pikniku pyszny zdrowe napoje. Dla dzieci dodatkowo są pyszne budynie. Sante od lat udowadnia, ze to co zdrowe może być smaczne. Dodatkowo firm ufundowała kartony pełne sojowego mleka do przygotowania słodkiego poczęstunku, których będziecie mogli skosztować na pikniku

na pikniku będzie też wylicytowany voucher - godzina z fotografem na wyłączność ;))) pieniądze w całości zostaną przekazane fundacji TRIP

niewątpliwie cały dzień na świeżym powietrzu to wysiłek dla naszego psa. Aby nie zabrakło mu energii w tym dniu www.eko-pies zapewni każdemu psiakowi zdrową przekąskę (pyszne ciasteczka) dzięki czemu będzie miał energie na wspólne zabawy. Piłki i piękna ekologiczna obroża to nagrody, które będzie można wygrać w licznych konkursach

ach ale jestem piękna. Koko przymierzyła ubranko w nowej kolekcji, którą możecie dostać na www.poshydog.pl

firma www.poshydog ufundowała całe pudło pięknych psich akcesoriów, które będzie można wygrać w loterii fantowej - uwaga tylko na psim pikniku każdy los wygrywa ;)))))) ten kto ma spa powinien odwiedzić to najmodniejsze miejsce w internecie. Twój pies jeszcze nigdy nie był taki cudny jak po zakupach w poshydog

www.zdrowekarmy ufundowały dla pierwszych 50 psów, które zjawią się na pikniku torebke pysznych smakołyków i kupon rabatowy na zakupy

www.natural4you.pl ufundował przepyszna zdrową organiczna karmę. Psia maskotka dostanie wielki wór tej przepysznej karmy a inni mniejsze paczki do zdobycia w konkursach

zdrowa słodycz dla każdego właściciela ;)))))
legowiska i ubranka dla księżniczek ufundował sklep http://www.fionacollection.pl/ a dla chłopczyc i macho sklep www.doogy.pl
smycze od www.gadzeciaki.pl czekają już na swoich nowych właścicieli ;)))
taki o to basen o wymiarach 183x38 cm będzie czekał wypełniony po brzegi wodą na psich amatorów wodnych kąpieli ;))))
www.sante.pl ALPROSOYA ufundowłąa dla każdego uczestnika pikniku pyszny zdrowe napoje. Dla dzieci dodatkowo są pyszne budynie. Sante od lat udowadnia, ze to co zdrowe może być smaczne. Dodatkowo firm ufundowała kartony pełne sojowego mleka do przygotowania słodkiego poczęstunku, których będziecie mogli skosztować na pikniku
na pikniku będzie też wylicytowany voucher - godzina z fotografem na wyłączność ;))) pieniądze w całości zostaną przekazane fundacji TRIP
niewątpliwie cały dzień na świeżym powietrzu to wysiłek dla naszego psa. Aby nie zabrakło mu energii w tym dniu www.eko-pies zapewni każdemu psiakowi zdrową przekąskę (pyszne ciasteczka) dzięki czemu będzie miał energie na wspólne zabawy. Piłki i piękna ekologiczna obroża to nagrody, które będzie można wygrać w licznych konkursach
ach ale jestem piękna. Koko przymierzyła ubranko w nowej kolekcji, którą możecie dostać na www.poshydog.pl
firma www.poshydog ufundowała całe pudło pięknych psich akcesoriów, które będzie można wygrać w loterii fantowej - uwaga tylko na psim pikniku każdy los wygrywa ;)))))) ten kto ma spa powinien odwiedzić to najmodniejsze miejsce w internecie. Twój pies jeszcze nigdy nie był taki cudny jak po zakupach w poshydog
www.zdrowekarmy ufundowały dla pierwszych 50 psów, które zjawią się na pikniku torebke pysznych smakołyków i kupon rabatowy na zakupy
www.natural4you.pl ufundował przepyszna zdrową organiczna karmę. Psia maskotka dostanie wielki wór tej przepysznej karmy a inni mniejsze paczki do zdobycia w konkursach
zdrowa słodycz dla każdego właściciela ;)))))
środa, 15 czerwca 2011
środa, 8 czerwca 2011
NOWOŚĆ mieszanka musli dla psiarzy i nie tylko
juz jest mieszanka musli&more i psiej chaty. Zapraszam. Premiera i degustacja mieszanki na psim pikniku zakupisz ją tu
https://www.musliandmore.pl/index.php?link=sklep&rodzajproduktu=Musli+dla+firm
Musli Psiej Chaty – zdrowa energia do zabaw z psami!
Psi psycholog – Monika Gorbaczyńska – wie jak dbać o psy, zna i stosuje pozytywne metody ich wychowania i szkolenia, a ponadto wie, jak zaprzyjaźnić się z psem i jak sprawić, by relacje pies – człowiek były pozbawione agresji, a pełne radości, zaufania i zabawy. Pani Monika wie także, ile trzeba mieć niespożytej energii do codziennych zabaw, spacerów i opieki nad czworonożnym przyjacielem.
Wspólnie z Panią Moniką opracowaliśmy specjalną mieszankę musli, która dostarczy potrzebną energię wszystkim właścicielom tych żywiołowych zwierzaków. Czekoladowo-kokosowy smak musli uwiedzie zarówno dorosłych, jak i mniejszych ich opiekunów. Energia stopniowo uwalniana z pełnoziarnistych płatków zbożowych i suszonych owoców wystarczy na najdłuższy spacer i najbardziej szalony piknik. Musli Psiej Chaty – to nie tylko zdrowe węglowodany, ale również wiele składników mineralnych, witamin, przeciwutleniaczy; to także zdrowe tłuszcze kokosowe i Omega 3 z nasion lnu złotego, a także niewielka ilość białka i spora błonnika. Najlepiej smakują z mlekiem.
Do ilustracji Musli Psiej Chaty wykorzystano zdjęcie autorstwa Katarzyny Lorens, która z pasją i uczuciem fotografuje zwierzęta i ludzi. Więcej na stronie Studia Lorens.
Modelka na zdjęciu: Izabela Kanc oraz Kendi i Koko rasy beagle
Psi psycholog – Monika Gorbaczyńska – wie jak dbać o psy, zna i stosuje pozytywne metody ich wychowania i szkolenia, a ponadto wie, jak zaprzyjaźnić się z psem i jak sprawić, by relacje pies – człowiek były pozbawione agresji, a pełne radości, zaufania i zabawy. Pani Monika wie także, ile trzeba mieć niespożytej energii do codziennych zabaw, spacerów i opieki nad czworonożnym przyjacielem.
Wspólnie z Panią Moniką opracowaliśmy specjalną mieszankę musli, która dostarczy potrzebną energię wszystkim właścicielom tych żywiołowych zwierzaków. Czekoladowo-kokosowy smak musli uwiedzie zarówno dorosłych, jak i mniejszych ich opiekunów. Energia stopniowo uwalniana z pełnoziarnistych płatków zbożowych i suszonych owoców wystarczy na najdłuższy spacer i najbardziej szalony piknik. Musli Psiej Chaty – to nie tylko zdrowe węglowodany, ale również wiele składników mineralnych, witamin, przeciwutleniaczy; to także zdrowe tłuszcze kokosowe i Omega 3 z nasion lnu złotego, a także niewielka ilość białka i spora błonnika. Najlepiej smakują z mlekiem.
Do ilustracji Musli Psiej Chaty wykorzystano zdjęcie autorstwa Katarzyny Lorens, która z pasją i uczuciem fotografuje zwierzęta i ludzi. Więcej na stronie Studia Lorens.
Modelka na zdjęciu: Izabela Kanc oraz Kendi i Koko rasy beagle
składnik
Płatki pszenne EKO - 50g
Płatki owsiane EKO-50g
Płatki jęczmienne EKO-50g
Chrupki orkiszowe EKO-50g
Otręby owsiane EKO -25g
Siemię lnu złote EKO-25g
Daktyle suszone EKO-50g
Figi suszone EKO-50g
Morele suszone EKO-50g
Morwa biała EKO -25g
Czekolada deserowa waniliowa EKO-50g
Wiórki kokosowe EKO -25g
Płatki pszenne EKO - 50g
Płatki owsiane EKO-50g
Płatki jęczmienne EKO-50g
Chrupki orkiszowe EKO-50g
Otręby owsiane EKO -25g
Siemię lnu złote EKO-25g
Daktyle suszone EKO-50g
Figi suszone EKO-50g
Morele suszone EKO-50g
Morwa biała EKO -25g
Czekolada deserowa waniliowa EKO-50g
Wiórki kokosowe EKO -25g
cena 32,20 za 500 gram ;)))))
premiera na psim pikniku już 18 czerwca ;)))))
Subskrybuj:
Posty (Atom)